Patronat

Aktualizacja informacji na naszej stronie 

dzięki wsparciu 
Fundacji PKO Banku Polskiego


Pełna lista odznaczonych


Informator

Wszystkich uczestników strajku w sierpniu 1980 roku w Gdyni prosimy o pilny kontakt. Kontakt e-mail: 
fpih@wp.pl , tel.: 792 453 909 lub osobisty w siedzibie w Gdyni, przy ul. Morskiej 9a (dyzury: od wtorku do piątku w godz. 14.00 - 18.00)


Uwaga !

Od lutego 2013 czynny będzie w stałych godzinach nowy lokal fundacji, który przygotowujemy do potrzeb udostępniania zbiorów.   Nowa siedziba została pozyskana dzięki przychylności władz Gdyni i mieści się przy ul.Morskiej 9-9A,  (bezpośrednio przy wyjściu z tunelu dworca Gdynia-Główna od strony ul. Wolności)

Do czasu oficjalnego otwarcia lokalu, dyżury pełni w nim Andrzej Kołodziej w środy i czwartki, w godzinach 15.00-18.00 tel.kontaktowy: 792 453 909

Wprowadzenie do Postulatów Gdyńskich Zakładów Pracy

Katalogi » Postulaty zakładów » Wprowadzenie do Postulatów Gdyńskich Zakładów Pracy

Postulaty gdyńskich zakładów
Niezadowolenie społeczne w latach siedemdziesiątych i na początku 1980 r. w Polsce było powszechne. Poziom życia spadał, zaopatrzenie rynku było coraz gorsze, wprowadzone w lipcu 1980 r. podwyżki wywołały wreszcie sprzeciw. Bunt dotyczył jednak nie tylko podwyżek i zaopatrzenia rynku. Niezadowolenie społeczeństwa było dużo szersze i głębsze. Okazało się, że przez 35 lat rządów komuniści nie zdołali zniszczyć poczucia obywatelskiego, nie zdołali zatomizować społeczeństwa, które potrafiło upomnieć się o swoje prawa do godnego życia, które poczuło się odpowiedzialne za losy swojego państwa i swojego miejsca pracy. Znajduje to odzwierciedlenie w opracowywanych w poszczególnych zakładach pracy postulatach strajkowych. Z pozycji zakładu pracy ludzie upominali się o sprawiedliwość, o godne warunki życia i pracy we własnym kraju, o zmiany, które mogły zapewnić lepsze życie i rozwój. Warto przyjrzeć się tym żądaniom, tym bardziej, że większość z nich jest nadal aktualna….
W Gdyni pierwszym zakładem pracy, który ogłosił strajk była Stoczni im. Komuny Paryskiej. Załoga Stoczni 15 sierpnia, pierwszego dnia strajku w Gdyni przyjęła 17-punktową listę postulatów z żądaniem wolnych związków zawodowych na pierwszym miejscu. Oprócz postulatów ekonomicznych – m.in. wzrostu płac, poprawy zaopatrzenia rynku, poprawy warunków BHP, pięciodniowego tygodnia pracy - sformułowano także żądania zniesienia cenzury, zagwarantowania prawa do strajku, pełnej jawności życia gospodarczego i politycznego oraz uwolnienia więźniów politycznych. Wpływ na sformułowanie tych postulatów i na ich odpowiednie zestawienie miał niewątpliwie główny organizator strajku w SKP – Andrzej Kołodziej i wspomagający go w strajku Andrzej Butkiewicz - obaj działacze nielegalnych Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża. Ich kilkuletnia działalność opozycyjna pozwoliła wypracować jednoznacznie poglądy polityczne i ustalić hierarchię ważności spraw. Z kolei charyzma Kołodzieja pozwoliła przekonać strajkujących stoczniowców do przyjęcia takiej właśnie listy postulatów. Postulaty polityczne przeplecione są z ekonomicznymi i widoczna jest tu od razu taktyka – aby pełna lista łatwiejsza była do zaakceptowania w całości.
Postulaty SKP były z kolei wzorem dla innych strajkujących zakładów, jednak wskazywano przede wszystkim na sprawy ekonomiczne. To ludziom najbardziej doskwierało. W miarę trwania strajku rosłą świadomość polityczna strajkujących i żądanie wolnych związków zawodowych wydawało się coraz bardziej oczywiste. Należy jednak uznać, że inspiracja opozycjonistów i ich bezpośredni udział w strajku, miało zdecydowany wpływ na wysuwane w sierpniu żądania, a doświadczenie w działalności opozycyjnej i determinacja miały wpływ na strategię działań. Przykład Andrzeja Kołodzieja z Gdyni jest tu wręcz wzorcowy. Z analizy większości składanych w sierpniu postulatów przez poszczególne zakłady pracy z Gdyni widać wyraźnie, że podstawową bolączką były sprawy ekonomiczne, zapewnienie bytu. Powszechne niemal są żądania wprowadzenia płatnego 3-letniego urlopu macierzyńskiego, skrócenie wieku emerytalnego, wprowadzenia wolnych sobót, skrócenie okresu oczekiwania na mieszkanie, większej ilości miejsc w żłobkach i przedszkolach. Pojawiają się postulaty dotyczące specyficznych potrzeb zakładu, poprawy warunków i bezpieczeństwa pracy, sprawiedliwego podziału premii i nagród, zapewnienia ciągłości produkcji, ale też nierzadko pojawia się postulat doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie doboru partyjnego czy postulat ograniczenia biurokracji. Przebija też poczucie niesprawiedliwości, jak w przypadku wysokości zasiłków rodzinnych „zwykłych” ludzi pracy i funkcjonariuszy MO, SB i WP, czy też w żądanie likwidacji sklepów komercyjnych, z których ze względu na ceny i tak „zwykli” ludzie nie mogli korzystać. W wielu przypadkach postulat wolnych związków zawodowych był wpisywany w środku listy, wpleciony prawie w żądania ekonomiczne. Czasem jest formułowany bardzo ostrożnie – np. „prawidłowe działanie związków zawodowych” lub „lepsza troska związków zawodowych o pracowników”. Niektóre zakłady, jak np. Spółdzielnia Pracy Wyrobów Skórzanych im. Jana Kilińskiego w Gdyni już 18 sierpnia przedstawiły tak zwartą i usystematyzowaną listę postulatów, jasno określającą hierarchię ważności, że musi budzić to podziw i szacunek. Wszystkie, najbardziej wtedy polityczne postulaty są na pierwszym miejscu, dopiero potem postulaty „bytowe”.
Z perspektywy czasu, te strajkowe postulaty można potraktować nie tylko jako wyraz desperacji strajkujących, ale również jako opis warunków życia w PRL. Część wysuwanych wtedy żądań, takich jak wolne związki zawodowe, pięciodniowy tydzień pracy, prawo do strajku czy zniesienie cenzury lub zapoczątkowana wtedy właśnie możliwość odprawiania mszy św. poza budynkiem kościoła – dzisiaj wydaje się być oczywista. Coś, do czego jesteśmy już tak przyzwyczajeni, że nie rozumiemy ówczesnego napięcia. Rzeczywistość zmieniła się i dzisiaj nie moglibyśmy już żądać zamrożenia cen czy skrócenia okresu oczekiwania na mieszkanie. Realia są inne. Jednak część wysuwanych ponad trzydzieści lat temu żądań nadal aktualna: płatny, trzyletni urlop macierzyński z pewnością poprawiłby sytuację demograficzną w Polsce, poprawienie warunków pracy służby zdrowia, aby zapewnić pełną opiekę medyczną pracującym, zapewnić odpowiednią ilość miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących…
Strajk sierpniowy i okres Solidarności uaktywnił tysiące osób, które nie tylko dobrowolnie, ale i z entuzjazmem włączyły się w naprawianie tego, co niszczyli przez lata komuniści. Strajkowe postulaty były zaczynem samorządności i próbą podjęcia żmudnej pracy od swojego zakładu pracy poczynając. Warto się przyjrzeć, jak trzydzieści lat temu ludzie określali swoje potrzeby.